31 maja
29 maja
22 maja
21 maja
20 maja
Wpadam tylko na chwilę,
życzyć Wam miłego dnia
i przypomnieć, że jeszcze dzisiaj do północy można zapisywać się na mały giveaway w kolorze różowym.
Kto jeszcze nie miał okazji ZAPRASZAM :-)
Wyniki postaram podać się jutro :-)
Po ostatnich ulewach i wichurach, niektóre drzewa w ogrodzie ucierpiały m. in ta gałązka miniaturki brzozy, której żal było mi wyrzucać, wiec trafiła do wazonu, żeby jeszcze choć przez chwilę cieszyła oko.
Do jutra :-)
Kamila
15 maja
Mini drożdżówki z truskawkami.
U mnie dalej truskawkowo :-)
Dzisiaj post na słodko
czyli przepis na mini drożdżówki z truskawkami.
Coś pysznego,w sam raz do popołudniowej kawy,
w taki pochmurny i deszczowy dzień jak dzisiaj.
Składniki ( ok. 10 małych bułeczek)
* 50 dag mąki tortowej
* 2 jajka
* 1/4 szklanki cukru
* 1/2 kostki masła
* 5 dag drożdży
* 1/3 szklanki ciepłego mleka
* truskawki
Ciasto zaczynamy od zrobienie zaczynu,
ciepłe mleko mieszamy z 4-5 łyżkami mąki, dodajemy łyżeczkę cukru i odstawiamy do wyrośnięcia.
W tym czasie przesiewamy mąkę oraz rozpuszczamy masło.
Kiedy zaczyn jest już gotowy łączymy go z pozostałymi składnikami i wyrabiamy dokładnie.
Ja zawsze ciasto zaczynam robić w większej głębokiej misce, dopiero kiedy zaczyna odchodzić od rąk, wyrabiam jeszcze raz na blacie.
Dzięki temu nie mam bałaganu w kuchni a do umycia jest tylko jedna miska :-)
Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia na ok. godzinę.
Po tym czasie formujemy małe bułeczki, które także muszą odleżeć jeszcze jakieś 20- 30 min. przykryte czysta ściereczką.
Następnie bierzemy szklankę o jak najmniejszym dnie,
dociskamy nią każdą bułeczkę, aby powstało zagłębienie, do którego włożymy pokrojone truskawki.Boki drożdżówek smarujemy żółtkiem, dzięki temu zyskają ładny kolor po upieczeniu i będą chrupiące.
Dodatkowo każdą bułeczkę posypujemy kruszonką.
Tak przygotowane, wkładamy do nagrzanego piekarnika ( 160 C) na ok. 20 min.
Smacznego !!!
13 maja
Sunny pillow.
12 maja
08 maja
07 maja
04 maja
Skusiłam się również :-)
Ostatnio przeglądając blogi natknęłam się kilka razy na przepis na syrop z mniszka lekarskiego czyli popularnego "mlecza".
Tak się składa, że zaraz za moim domem na łące, rośnie mnóstwo tych żółtych kwiatuszków, więc szkoda by było nie skorzystać z przepisu i go nie wypróbować.
Przyznaję, że syrop robiłam pierwszy raz w życiu i byłam ciekawa efektów.
Jak dla mnie robi się go bardzo szybko i łatwo, a zbieranie kwiatów sama przyjemność.
Faktycznie smakuje podobnie jak miód, jeżeli chodzi o właściwości zdrowotne jeszcze nie zdążyłam wypróbować, ale wierzę na słowo :-) że ma działanie lecznicze.