
O podkładkach z drewna pisałam już jakiś czas temu. Powstały z pozostałości orzecha, którego obcinaliśmy na jasień. Wtedy pomalowałam krawędzie czarną farbą, a wierzch zostawiłam naturalny.
Przeleżały cała zimę, aż dzisiaj zachciało mi się je pomalować. Więc tak na szybko i od ręki, bez zabawy z szablonami, dwie sztuki zyskały nowy wygląd black& white. Pokryłam je biała farbą i ozdobiłam plusikiem...