W końcu, z początkiem tygodnia wróciło słońce, zrobiło się ciepło i przyjemnie, kurtki zimowe już od paru dni wiszą w szafie i niech tak zostanie. Doczekałam się również pięknych rozwiniętych w pełni gałązek forsycji, która w tym roku rozkwitała bardzo powoli. Wczoraj zerwałam kilka gałązek, które wstawiłam do szklanej niebieskiej butli. Przy okazji, popijając kawę w ogrodzie i grzejąc twarz w słońcu zmalowałam kolejne drewniane podkładki, które dzisiaj po wyschnięciu prezentują się tak.
Słonecznego weekendu Wam życzę :-)
Kamila
świetny pomysł i bardzo w trendach - kolory i wzorki :)
OdpowiedzUsuńŁadne wzorki.
OdpowiedzUsuńU nas pogoda ma się zepsuć, wiec musze się nacieszyc tym słońcem dpóki jeszcze jest :))
dziękuję :)
UsuńFajne podkładki, takie wesołe kolory :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa jeszcze nie mam drewnianych podkładek a bardzo lubię takie gadżety :))
OdpowiedzUsuńja o moje pomęczyłam trochę męża :)
Usuńu mnie tez piękna pogoda.
OdpowiedzUsuńsliczne ornamenty
dziękuję :)
UsuńŚliczne wzorki :) Lubię takie gadżety na stole.
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
M.
Fajne podkładki zmalowałaś:)
OdpowiedzUsuń