Prawdopodobnie nie będę dzisiaj oryginalna zamieszczając tego posta, tym bardziej, że nie więcej jak tydzień temu tematyka była podobna. Pokazywałam Wam mój pierwszy kalendarz adwentowy z kawałku szarego filcu. Jednak im dłużej patrzyłam na swój mały kalendarz, który mógł pomieścić zaledwie jednego cukierka coraz bardziej kusił mnie pomysł stworzenia większego :)
W końcu w sobotę postanowiłam w ekspresowym tempie zrobić kolejny. Zadanie miałam trochę utrudnione, ponieważ w weekend syn był w domu, więc musiałam swój plan realizować nocami. Z soboty na niedzielę udało mi się wszystko zgrabnie zapakować w różnej wielkości prezenty, natomiast dzisiaj w nocy go zawieszałam. Wykorzystałam do tego na szybko pobielony kawałek patyka, który przyozdobiłam lampkami oraz kawałkiem sosnowej gałązki.
Nie obeszło się również bez małych przygód. Patyk przywiązałam do dwóch gwoździ wbitych w ścianę, nie przewidziałam jednak,że całość będzie ważyła aż tyle. Kiedy w końcu skończyłam, było mi dane oglądać swoje dzieło nie całą minutę, kiedy usłyszałam głośne bum ... jeden z gwoździ nie wytrzymał i wyleciał razem z kawałkiem tynku ! Dobrze, że syn mocno śpi :) bo byłyby nici z niespodzianki. Godzina druga w nocy, więc nie było mowy o wbijaniu kolejnego gwoździa. Na szczęście w drzwiach obok, tkwił wkręcony haczyk ( tak zamykałam drzwi do łazienki, żeby syn się do niej nie dostał jak był mały ), do którego przywiązałam drugi koniec patyka. Trochę razi mnie ten sznurek biegnący do drzwi, ale o tej porze była to jedyna możliwa opcja.
Kalendarz zawiesiłam w przedpokoju, dokładnie na wprost pokoju syna. On do końca był przekonany, że rano zastanie TEN mniejszy, więc możecie sobie wyobrazić jego radość (i zdziwienie ), kiedy się obudził rano :) jednak warto było zarwać dwie noce :) uśmiech dziecka bezcenny :)
Świetny kalendarz, już widzę oczy dziecka na jego widok :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSyn był zachwycony, warto było nie przespać pół nocy :)
UsuńOch cudowny pomysł - od razu mam ochotę zapytać co jest w środku??? widząc kształty mam ochotę zgadywać.
OdpowiedzUsuńsyn tez nie może powstrzymać się przed " obmacywaniem " paczuszek hehe
UsuńPiękny a ile prezencików
OdpowiedzUsuńRadość dziecka bezcenna
dziękuję:)
UsuńBardzo ładny kalendarz :-)) I jakie pakunki.. jestem pewna, że synek się bardzo ucieszył :-) Nocnej przygody nie zazdroszczę, ale czego się nie robi dla dzieciaków? :-) Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńtak warto było, widząc ta radość rano :)pozdrawiam :)
Usuń