Wczoraj w końcu zniosłam ze strychu dwa pudła z ozdobami świątecznymi i zrobiłam mały przegląd. To co nie nadawało się do użytku od razu trafiło do kosza, a część - głównie ozdób w kolorze czerwonym wylądowało w kuchni.
Drewniana choinka, którą zrobiłam dwa lata temu wymagała małych poprawek, ale wystarczyło trochę kleju i jest jak nowa. W tym roku trafiła na ścianę w przedpokoju, zaraz przy wejściu do kuchni. Na razie jest bardzo skromnie ubrana, ale myślę, że do Świąt jeszcze się to zmieni.
Również półeczka z wieszakiem poniżej zmieniła swój wygląd, jak widać opanowały ją skrzaty. Z gałązek świerku zrobiłam na szybko zielony wianuszek, który fajnie ożywia to miejsce.
Na blacie kuchennym również zrobiło się świątecznie za sprawą drewnianej choinki i świeżych gałązek.
Z kuchennego stołu zniknęły jesienne dynie, a zastąpił je prosty stroik zrobiony z mchu i białych świec.
Dzisiaj przed nami jeszcze pieczenie pierniczków. Najwyższy czas zabrać się za przedświąteczną produkcję słodkości. Jak co roku część pewnie zostanie zjedzona od razu, a część trafi na choinkę :)
Zanim to nastąpi trzeba się jeszcze wybrać po produkty do sklepu, więc zmykam, a Wam życzę miłego weekendu :)
Piękne świąteczne dodatki :) ale ja oczywiście kukam na czarno białe - je też tu widać - lubię je :)
OdpowiedzUsuńJa co roku planuję czarno białe Święta a i tak zawsze trochę czerwieni się wkradnie, pozdrawiam :)
UsuńI jest super!
UsuńUwielbiam ten okres przedświąteczny-oj dajemy wtedy upust swoim pomysłom i wymysłom aranżacyjnym :)A kolor czerwony musi być-u mnie też wkradł się do kuchni ;p W "salonie" trochę bardziej spokojnie :))
OdpowiedzUsuńŚliczne dodatki!
W pokoju dziennym również stawiam na bardziej spokojne barwy, chociaż tradycyjnie choinka w czerwieni stanie, ściskam :)
UsuńAle świątecznie i pięknie u ciebie :) Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na rozdanie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWitaj Kamilko. Ja w tym roku też stawiam na czerwień. Bardzo mi się podobają Twoje dekoracje, zrobiło się już bardzo świątecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAle pięknie :) I co za kuchnia ! Widać że mieszka w tym domu kochająca się rodzina
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam :)
UsuńCudnie, u mnie też czerwień w kuchni, uwielbiam takie święta.Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa również, pozdrawiam :)
UsuńBardzo ładne dekoracje, a te skrzaty są takie fajne. Mam maszynę do szycia, ale nie mam talentu do szycia takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTrochę się namęczyłam zanim je uszyłam, ale warto było, pozdrawiam :)
UsuńBardzo mi się podobają Twoje świąteczne dodatki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
dziękuję :)pozdrawiam :)
UsuńNie ma to jak klasyka :-) Ja po latach wycieczek w różne kolorystyczne strony, wracam do niezawodnej czerwieni z zielenią :-) Twoje kadry są piękne, już mocno świąteczne, wprawiają w dobry nastrój :-) Pozdrawiam ciepło! :-)
OdpowiedzUsuńJa również co roku planuję Święta w innych barwach a i tak zawsze kończy się czerwienią, pozdrawiam :)
UsuńOczarowały mnie twoje deski, ta z krzyżykiem i czarno biała.Widzę że mamy podobne pomysły.Ale najbardziej urzekł mnie czerwony lampionik.Jest wprost fantastyczny i ma taki niespotykany kształt.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Laterenka wypatrzona na targu staroci, od razu wpadła mi w oko :)
UsuńPozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)