Rośnie sobie w ogródku,
pierwsze pączki wypuszcza, kiedy jeszcze czasami śnieg zalega,
ale już zwiastuje początki wiosny.
W maju jest w pełni rozkwitnięty i rozpycha się na boki,
wtedy tradycyjnie już, jak co roku, zostaje przerobiony na ciasto i kompot :-)
Lubicie ???
Ja wczoraj pokusiłam się o zrobienie ciasta,
a żeby nie było za bardzo kwaśno,
w duecie z rabarbarem na wierzchu wylądowały również truskawki.
A do picia obowiązkowo kompot :-)
świetnie gasi pragnienie i pysznie smakuje.
Słonecznego czwartku :-)
Kamila
Mniam...Pięknie wygląda i pewnie super smakuje ;-). Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-) i nawzajem MIŁEGO DNIA :-)
UsuńKiedy to było, gdy szło sie na ogródek, rwało rabarbar i wcinało z cukrem?? dawne czasy....tym bardziej zazdroszcze własnego rabarbaru:-) ciacho musiało byc przepyszne!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPysznie wyglada to ciasto. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń