Pamiętacie post o metamorfozie blaszanej puszki, cieszył się on sporym zainteresowaniem i został nawet gościnnie opublikowany u Karoliny z Żyj Kochaj Twórz.
Dzisiaj wpadam z kolejna metamorfozą, puszkę pomalowałam na niebiesko oraz dodałam czarne akcenty. Za wieczko posłużyła mi, tak jak ostatnim razem, również podkładka korkowa oraz głowa dinozaura, która plątała się w zabawkach syna. O sposobach wykorzystania puszki w pokoju dziecięcym chyba nie muszę pisać, każda mama wymyśli ich w ciągu minuty kilka. Ja czasem myślę, żeby opanować ten cały harmider na biurku oraz na półkach potrzebowałabym kilkanaście takich puszek :-))) ale dla uściślenia na razie wylądowały w niej taśmy klejące i tubki z klejem.
Co powiedziecie na takie wykorzystanie puszki ???
Miłego dnia :-)
Kamila
Skoro można w fajny sposób wykorzystać, to dlaczego nie! Ja mam zamiar zrobić sobie z puszek osłonki na zioła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
też świetny pomysł :-) pozdrawiam :-)
UsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj ale super - drugie życie rzeczy :)
A ja z puszek wreszcie (bo ciągle odkładam na "zaś") chcę zrobić z puszek dziurkowane lampiony na taras.
Jeszcze nie wiem na jaki kolor pomaluję...to będzie impuls :)
pozdrawiam i dziękuję za świetne inspiracje
K
Fajne i kreatywne :) Masz świetne pomysły!
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Marta
bardzo fajny pomysł ! :) urozmaicenie pokoju :)
OdpowiedzUsuńJuż te malowane dinozaury gdzieś widziałam, muszę poszukać takich gumowych zabawek do pomalowania i wykorzystania:) Super wyszło!
OdpowiedzUsuń