Ostatnio mama robiła u siebie porządki na szafie i znalazła w pudle stare ramki. Chciała je od razu wyrzucić do koszta, kiedy przypomniała sobie o mnie i moim zamiłowaniu do staroci. Przygarnęłam je, chociaż były w opłakanym stanie i sama nie wiedziałam czy uda mi się je jeszcze odratować. Obrazki były w nich pożółkłe i wyblakłe ze starości, tylna tekturka również nadawała się do wyrzucenia. Zostawiłam tylko samą ramkę oraz szybki, które po wyczyszczeniu okazały się w całkiem dobrym stanie.
Po umyciu ramki prezentują się tak jak na zdjęciach poniżej, kiedyś były pozłacane teraz ściemniały i widać na nich piętno jaki odcisnął upływający czas. Jak dla mnie są trochę w klimacie vintage. Na początku miałam je przemalować, w grę wchodził kolor biały, czarny lub popiel. Teraz się waham i sama nie wiem czy warto je ruszać. Boję się, że po pomalowaniu stracą swój urok.
Jak sądzicie malować czy nie ???
Miłego weekendu,
Piekne są te ramki, własnie takie jakie jakie są :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Przypomniałaś mi, że na strychu u mamy kiedyś były. Właśnie takie jak Twoje, w pozłacanej ramie.
OdpowiedzUsuńŁadne są takie jak teraz. Zawsze można po jakimś czasie przemalować.
Pozdrawiam,
Kasia
Kasmatka
nie malować :)
OdpowiedzUsuńJa też się dołączam! Nie malować, zostawić, a jak się już znudzą kiedyś to dopiero można kombinować :)
OdpowiedzUsuńja tam lubie zloto :)
OdpowiedzUsuńHej:D znalazłam ten wpis całkiem przypadkiem :D mam identyczne ramki tyle że moje były w gorszym stanie. Były w kropki i wg więc postanowiłam pomalować je na biało farbą akrylową dulux. Po 3 warstwach stwierdzam że wyglądają uroczo i jestem zadowolona z efektu :D twoje są z tego co widzę w niemal idealnym stanie więc sama nie wiem czy nie szkoda ich malować :D mi podobają się takie jak są i zostały by oryginalne gdyby nie to piętno czasu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Kinga