
Jak wspominałam w poprzednim poście, za grosze nabyłam dwa koszyki, nie wiklinowe - jak pisałam wcześniej, ale uplecione z trawy morskiej. Szczególnie podoba mi się ten podłużny, brązowo - zielony. Trafił on na półkę w pokoju dziennym. Natomiast drugi, jest w troszkę gorszym stanie (odpryski farby) i zastanawiam się czy go nie przemalować. Waham się jeszcze, ponieważ ten kolor kobaltowy tez całkiem...