Podkładkę, którą widzicie na zdjęciach poniżej, pomalowałam jeszcze przed wyjazdem. Początkowo nosiłam się z zamiarem jej wyrzucenia, bo plątała się po domu i przestawiałam ją tylko z kąta w kąt. Ostatecznie po dokładnym jej oglądnięciu, okazało się, że nie jest jeszcze w tak tragicznym stanie, jedynie jest mocno poplamiona i w kolorze nie bardzo do mnie przemawiającym. Kupiłam ją kilka lat temu, kiedy jeszcze nie przywiązywałam zbytniej wagi do estetyki przedmiotów.
Podkładkę pomalowałam dwukrotnie białą farbą, a kiedy dobrze wyschła, za pomocą taśmy malarskiej zrobiłam na niej kolorowe paski.
Teraz podkładka prezentuje się jak nowa i ani trochę nie żałuję, że jednak ją oszczędziłam :-)
Dzisiejszy post oraz poprzedni, zaplanowałam jeszcze przed wyjazdem, wiec zapewne, kiedy czytacie ten tekst, ja spaceruję jeszcze paryskimi uliczkami. Obiecuję, że po powrocie, kiedy tylko się ogarnę, odpiszę na komentarze i nadrobię blogowe zaległości:)
Miłego weekendu :-)
Pomysłowe i zjawiskowe wykonanie. Wygląda super! Świetnie połączenie geometrii- wpisanie pasów i kątów w okrąg. Może zechcesz się pochwalić swoim wykonem u mnie? Właśnie trwa kreatywny konkurs, z rękodzielniczymi nagrodami do zgarnięcia, a zadania polega własnie na pochwaleniu się swoją pracą:) serdecznie zapraszam:
OdpowiedzUsuńwww.refreszing.blogspot.com
Podoba mi się... Muszę sobie takie coś sprawić:)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł:) wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńFajna zmiana! Podkładka wygląda bardzo ciekawie ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń