No cóż - już tak mam, że jak od czasu do czasu coś sobie nie zmaluję, nie poprzestawiam to ciężko choruję. Znudziło mi się, kolejny raz podkusiło. W każdym bądź razie z rozpędu łazienka znowu zyskała nowy wygląd.
Tak jak poprzednim razem nie był to remont trwający conajmniej miesiąc, ale szybka dwudniowa metamorfoza za pomocą farb i nowych dodatków. Niemniej jednak zmiany widoczne są gołym okiem a w łazience powiało różem obok którego ciężko przejść obojętnie.
W pierwszej kolejności powstał kolaż dzięki, któremu w miarę szybko udało mi się zwizualizować jak ma wyglądać łazienka po metamorfozie. Kolorem przewodnim miała być biel, dodatkowymi czarny i różowy oraz elementy szarości i drewna jako kropka nad "i".
Tak naprawdę większość dodatków, które widzicie powyżej już miałam, były w łazience cały czas lub przeniosłam je z innych pomieszczeń w mieszkaniu. Jedynie dywaniki kupiłam, po jakże okazyjnej cenie 9.99 zł za sztukę w Leroy Merlin.
A tak prezentowała się łazienka zanim wpadła w mi ręce różowa farba :-)
Natomiast jeżeli jesteście ciekawi jak przebiegała poprzednia metamorfoza odsyłam was do linku poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz :-)