Dzisiejszy tytuł posta brzmi trochę tajemniczo, ale już wyjaśniam jaki drogowskaz mam na myśli.
Rodzina i znajomi wiedzą o moim zamiłowaniu do wszelakich prac typy handmade i diy, więc zostałam poproszona przez przyszłą Pannę Młodą ( a moją przyszłą bratową :))) o zrobienie drogowskazu, dzięki któremu goście bez problemu trafią do restauracji, w której odbędzie się przyjęcie weselne.
Tematem przewodnim całej uroczystości, z racji tego, że już mamy wrzesień są wrzosy. Dlatego tworząc drogowskaz postawiłam na trzy dominujące kolory czyli biel, szary oraz fiolet.
Po wyschnięciu, metodą transferu naniosłam na panele odpowiednie napisy, które poprawiłam czarnym markerem.
Wszystko przybiłam do pomalowanej na szaro listewki, którą umieściłam w glinianej donicy. Po włożeniu drogowskazu, donicę zalałam gipsem budowlanym, a na wierzchu posadziłam wrzosy i dołożyłam kilka kamieni, aby całość była bardziej stabilna i nie dała się wywrócić podmuchom wiatru.
Taki drogowskaz robiłam pierwszy raz w życiu, ale muszę przyznać nie skromnie, że jestem zadowolona z efektu końcowego - mam nadzieję, że Państwo Młodzi również będą :)))
Super pomysł z takim drogowskazem :))
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńŚwietny pomysł na drogowskazy, naprawdę fajnie wyglądają :))
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńFajne Ja chyba zrobię sobie drogowskaz ogród
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z takim drogowskazem. A podłoga zapowiada się świetnie!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło! Goście z całą pewnością trafią :)
OdpowiedzUsuńDrogowskaz chciałam mieć na swoim weselu :)
OdpowiedzUsuńPiekne wrzosy!
fantastyczny pomysł! i pięknie wykonany, Twoje zamiłowanie do diy owocuje w miłe projekty :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, miło słyszeć, pozdrawiam :)
Usuń