03 października

Aroniówka czyli małe zapasy na zimę.

Witajcie, dzisiaj znowu będzie o alkoholu :) Jak już wiecie na ceramicznej butelce, było napisane domowa wódka. Ja dzisiaj właśnie w tym temacie . Z racji, że udało mi się kupić jeszcze trochę aronii, postanowiłam zrobić moją pierwszą w życiu nalewkę. Marzyła mi się wiśniówka, ale niestety przegapiłam sezon na te owoce, padło więc na aronię. Po przeszukaniu internetu znalazłam przepis szybki i prosty czyli idealny na pierwszy raz. 

aroniówka, nalewka z aronii

Tak więc potrzebujemy :

- 2 kg owoców
- 2 l wody
- 85 dag cukru
- 0,5 l spirytusu
- liście wiśni ok. 300 szt.

Owoce mrozimy ok. 2 dni. Po tym czasie zagotowujemy razem z wodą, liśćmi oraz cukrem. Przecedzamy, rozlewamy do butelek i odkładamy na 2-3 miesiące w chłodne, ciemne miejsce. Tyle :)
Po pełny przepis odsyłam TUTAJ.

aroniówka, nalewka z aronii





W tym roku obrodził nam pierwszy raz krzak pigwowca, zebrałam trochę owoców, więc w planach jeszcze nalewka pigwowa.

Miłego weekendu :)


2 komentarze:

  1. Mniam! To musi być mega smaczne :)
    Udanego weekendu życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno jeszcze lepsze po okresie leżakowania :) wzajemnie miłego odpoczynku, pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz :-)

Copyright © 2016 Manufaktura Pomysłów , Blogger