Białe kropki na niebieskim.

Mamy to szczęście, że urodziny synka przypadają pod koniec czerwca, 

w związku z czym możemy imprezę urodzinową zorganizować na świeżym powietrzu.

Inaczej nie będzie w tym roku, małe garden party, połączone z grillem dla dorosłych,

no w końcu nam się też coś od życia należy :-)

Za każdym razem jest zastanawianie się już dwa tygodnie wcześniej będzie padało czy nie, ale jak do tej pory pogoda sprzyjała nam za każdym razem i dzieciaki mogły wyszaleć się w ogrodzie.

Liczę, że tym razem również się uda i słońce nie zawiedzie.

W tym roku synek zarządził, że motywem przewodnim urodzin ma być kolor niebieski,

myślę, że już prawie udało mi się spełnić tą prośbę,

od kilku dni szykuję codziennie jakąś dekorację, aby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę,

A to mała porcja tego co już udało mi się zrobić.

Girlanda z kubeczków jednorazowych,

łatwa i tania  w wykonaniu,

a według mnie wygląda bardzo efektownie, szczególnie w nocy.

Pomysł podpatrzony tutaj.

Świeczki kupione, czekają w pudełku z niecierpliwością.

Staną na torcie, 

oczywiście  w kolorze niebieskim :-)

Pompony must have każdej dziecięcej imprezy,

na razie dwa zrobione na szybkiego, ale zamierzam zrobić ich więcej.

Papierowe wiatraczki dla urozmaicenia krajobrazu w ogrodzie :-)

Malutkie chorągiewki,

zostaną wbite w babeczki.

Troszkę miałam obawy co do tych kropek czy nie usłyszę zaraz, że za babskie, że absolutnie się nie nadają, ale o dziwo jakoś nie był sprzeciwu i temat kropek nie został nawet poruszony :-)

A na koniec tabliczka troszkę naznaczona zębem czasu z życzeniami dla solenizanta.

Miłego dnia,

 u nas słoneczko praży od rana, 

wiec lecimy poszukać troszkę cienia w ogrodzie.

Do napisania,

Kamila