Witajcie :-)
Ostatnio sporo czasu spędzam przy maszynie.
Tym razem wymyśliłam sobie, że uszyję poduszkę podróżną.
Wczoraj zabrałam się do pracy, a dzisiaj podusia jest już gotowa.
Uszyłam ją specjalnie dla synka z myślą o długich i krótkich podróżach samochodem.
Jest on już w tym wieku, że na pełny fotelik samochodowy jest za duży, ale jeszcze za mały, żeby jeździć bez podstawki - nad czym zresztą ubolewa :-)
Jestem również na etapie uczenia się wszywania wypustek oraz zamków w poszewkach.
Jak na razie idzie mi troszkę opornie i daleko jeszcze do ideału.
Póki co powstały dwie podusie, połączyłam czarą bawełnę z żółta lamówka dla kontrastu.
Miłego i słonecznego weekendu Wam życzę,
przed nami mały wyjazd, wiec będzie okazja do przetestowania podusi Liska :-)
Do napisania,
Kamila
Witam Kamilko...kapitalny pomysł z tym liskiem...wykonanie także bardzo mi się podoba...a krzyżyki to ja lubię jak nie wiem co ;-)
OdpowiedzUsuńlisek fantastyczny! zawsze chciałam tak dobrze szyc na maszynie!
OdpowiedzUsuń