Pomysł na taką girlandę nie jest żadną nowością. Pewnie sporo z Was już kiedyś próbowało/zrobiło sobie taką. Ja przyznam szczerze miałam ochotę ją wykonać już rok temu. Podjęłam wtedy jakieś marne próby, ale szybko się zniechęciłam, bo nie mogłam sobie poradzić ze złożeniem tej papierowej harmonijki.
Dopiero kilka dni temu, przeglądając Pinterest, zupełnie przypadkiem natknęłam się ponownie na instrukcję wykonania tych papierowych bombek. Tym razem się zawzięłam, kilka prób i w końcu udało mi się złożyć kilka. Jak widzicie na zdjęciach, posłużyły mi one do stworzenia papierowej girlandy świetlnej, która umila mi listopadowe wieczory.
Papierowe bombki robiłam ze zwykłych, białych kartek A4. Początkowo kartkę dzieliłam na pół, ale wychodziły mi za duże, Ostatecznie z jednej kartki robiłam trzy sztuki, chociaż spowodowało to niewielką zmianę ich kształtu. Nie ściągałam ich na końcach też za mocno nicią, aby z łatwością przełożyć później lampki.
Do oryginału im daleko, ale i tak jestem zadowolona, że w końcu udało mi się je w ogóle złożyć.
Poniżej wklejam instrukcję wykonania, jeśli ktoś miałby ochotę wykonać sobie podobny łańcuch świetlny.
Już niedługo zapraszam na kolejny post, zrobi się bardziej świątecznie i nastrojowo :)
Miłego poniedziałku :)
Niesamowite, jak można samemu stworzyć niepowtarzalny klimat w domu, wystarczą materiały i trochę sprawnych rączek i grirlanda gotowa, ta różowa cudna!!! :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCzasami wystarczy dobry pomysł i niewielkie nakłady finansowe, aby samemu zrobić coś niepowtarzalnego, pozdrawiam :)
UsuńDokładnie :-) A jaka satysfakcja :-) Już się szykuję na zimowe wieczorki ;-)
UsuńŚwietne...szkoda, że słaba manualnie jestem i raczej mi nie wyjdzie :( w każdym razie spróbuję, żeby nie żałować :)
OdpowiedzUsuńjak wspominałam mnie udało się złożyć dopiero za którymś razem :)powodzenia :)
UsuńOj próbowałam to kiedyś zrobić i poległam.... origami nie dla mnie:( Twoja girlanda śliczna:)
OdpowiedzUsuńteż tak myślałam, aż w końcu się udało :) dziękuję:)
UsuńBardzo ładna ta twoja girlanda! Może też taką spróbuje zrobić na święta... bo przecież na koniec każdy "lampionik" można oprószyć np złotym lub srebrnym brokatem w zależności jaki kolor mamy na święta i wplątać np małe szyszki :) bardzo fajny pomysł mi dałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i zapraszam Cię również do mnie na nowy post:
www.homemade-stories.blogspot.be
Moje wersja taka podstawowa, ale oczywiście nic stoi na przeszkodzie, aby dodać do niej jakiś akcentów np. świątecznych właśnie, pozdrawiam :)
Usuńbardzo fajny pomysł i realizacja! pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńA dla mnie to nowosc :) super pomysl!
OdpowiedzUsuńŚwietna realizacja. Wygląda to naprawdę super
OdpowiedzUsuń