20 marca

Słoneczny post.

Witam,

u nas od rana piękne słoneczko świeci - W KOŃCU !!!

wirusy powoli pakują walizki i nas opuszczają, 
zadomowiły się i rozpanoszyły po całym domu ostatnio,
jak dla mnie, ich wizyta trwała o wiele za długo,
ale na szczęście już dobiega końca :-)






Między czasie okazało się, że udało mi się wygrać zestaw pięknych mydełek na blogu Wild Garden Soap
już nie mogę się doczekać, żeby je wypróbować:-) 



Oprócz tego szczęście uśmiechnęło się do mnie również u Kasi, na blogu Twoje DIY,
wygrałam możliwość darmowego wywołania zdjęć na FOTOMATON



co również bardzo mnie cieszy,
 muszę się teraz tylko zmobilizować i z pokaźnej kolekcji wybrać te najfajniejsze :-)

A tak na osłodę dnia wrzucam przepis na ciasto, które udało mi się ostatnio zrobić i wyszło całkiem smaczne.
Ciasto robi się szybko i bez pieczenia, po zastygnięciu dobrze się kroi, w smaku jest bardzo delikatne, z cytrynową nutą.

Masa jest na bazie kaszy mannej, wiec osobą, które za nią nie przepadają pewnie nie przypadnie do gustu :-) ale reszta może się skusi :-) 
Z resztą kasze można zastąpić budyniem waniliowym i myślę, że ciasto wyjdzie równie smaczne.

SKŁADNIKI:

* duże opakowanie herbatników
* galaretka cytrynowa
* żelatyna
* 1,5 l mleka
* 1/2 szklanki kaszy mannej
* kostka masła
* sok z połówki cytryny
* 3/4 szklanki cukru pudru

Foremkę 25x 30 cm ( wychodzi 16 porcji) wykładamy herbatnikami.
700 ml mleka zagotowujemy razem z masłem i połową cukru pudru, dodajemy kaszę manną cały czas gotując do momentu, aż zacznie gęstnieć.
Do ostudzonej masy dodajemy sok z cytryny i miksujemy wszystko dokładnie.
Przekładamy na herbatniki i wygładzamy, na to dajemy kolejną warstwę ciastek.
Rozpuszczoną żelatynę miksujemy razem z pozostałym mlekiem oraz cukrem i delikatnie przelewamy  na foremkę.
Masa jest bardzo płynna i na początku herbatniki będą w niej pływać, ale po włożeniu do lodówki zmieni się w puszysta piankę.
Na samym końcu, kiedy mamy pewność że ciasto jest już zastygnięte, wlewamy galaretkę, najlepiej też w dwóch etapach, aby zanadto nie obciążyć wierzchu ciasta.


A do picia pyszna herbatka LEMON&GINGER,
tak dobrze znana wszystkim :-)

Pojawiło się słoneczko to i żonkile w ciągu kilku godzin rozwinęły się w pełni.


Udało mi się skończyć wianek, którego zapowiedzią były niebieskie piórka i nakrapiane jajeczka,
a które się Wam bardzo podobały
dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem :-)

 Pewnie niedługo pokażę co udało mi się posklejać,

a na razie życzę miłego i słonecznego dnia :-)

Kamila

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz :-)

Copyright © 2016 Manufaktura Pomysłów , Blogger