09 marca

Fotorelacja z pieczenia chleba.

Przeważnie codziennie kupuję pieczywo w sklepie, ale od czasu do czasu najdzie mnie ochota na upieczenie własnego bochenka chleba lub chrupiących bułeczek, tak jak to miało miejsce w ten weekend. Zresztą wiadomo, że najlepiej smakuje taki jeszcze trochę ciepły zjedzony sam bez żadnych dodatków.

PRZEPIS

Na początku robimy zaczyn (nie jest on potrzebny kiedy używamy drożdży w proszku). Kiedy wyrośnie dodajemy do niego szklankę mąki razowej, 1,5 szklanki mąki pszennej oraz 2-3 łyżki maki ziemniaczanej i 2 płaskie łyżeczki soli. Jeżeli ciasto jest za ciężkie dolewamy trochę wody, natomiast kiedy lepi się za mocno podsypujemy mąką.




ciepła woda (1/2 szklanki) + 7 dag drożdży + mąka (3/4 szklanki) = ZACZYN

  
 Jako dodatki do pierwszego chlebka wybrałam orzechy włoskie i ziarna słonecznika, natomiast do drugiego rodzynki, płatki owsiane oraz pestki dyni.


Wyrobione ciasto odstawione do wyrośnięcia ....


 .... i to samo godzinę później.


Ciasto dzielimy na dwie równe części, do jednej dosypujemy orzechy i słonecznik a do drugiej rodzynki z pozostałymi składnikami.
Formujemy dwa małe chlebki, które ...


... po dwóch godzinach leżenia w ciepłym miejscu ładnie nam wyrastają.
Pieczemy do suchego patyczka w środku, moim małym chlebkom wystarczyło 30 min. w 180 C.


Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy je do wystudzenia.
My odczekaliśmy  zaledwie godzinę i już kromki smarowaliśmy masłem oraz ...



 dżemem truskawkowym z własnej spiżarni, popijając koktajlem jagodowym, więc ....


... pierwszy chlebek zniknął w ciągu pół godziny :-)


Z wierzchu chleb wyszedł chrupiący a w środku mięciutki i całkiem dobrze się kroił zwłaszcza, że był jeszcze troszkę ciepły, kiedy się za niego wzięliśmy.

Niestety dzisiaj, w poniedziałkowy ranek po chlebkach zostały tylko okruszki :-(



3 komentarze:

  1. Super! Jedyny chlebek jaki piekłam to bezglutenowy i nigdy mi nie wyrósł tak jak trzeba ;))
    Twój wyglada apetycznie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow a ja do śniadania siadam, tylko szkoda bo z kupnym :(.
    Ale chlebek wygląda bardzo apetycznie i wypróbuję przepis :)
    Smacznego!
    Pozdrawiam, Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepszy domowy, u nas tylko taki. za męża mam wnuka piekarza - ma to we krwi ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz :-)

Copyright © 2016 Manufaktura Pomysłów , Blogger