Witajcie,
dzisiaj wrzucam kilka fotek doniczki, o której kiedyś wspominałam, wyszperałam ją tydzień temu za grosze (tj. 3 zł) w secondhandzie. Jestem ciekawa waszego zdania, fajna czy nie?
Skusiła mnie cena, oryginalny kształt doniczki oraz to, że jest wisząca, bo do tej pory takiej nie miałam. Posadziłam w niej grudnika, zobaczymy może się przyjmie. Ja jakoś ręki do kwiatków nie mam, podlewam je jak sobie o nich przypomnę, na szczęście w większości mam same kaktusy i sukulenty, które nie cierpią bardzo z powodu braku wody.
Na razie kwiatek wisi w przedpokoju na małym wieszaku, czeka na wkręcenie haka pod sufitem, wtedy będzie mógł zawisnąć w pokoju, ale wiadomo, ta sprawa musi nabrać mocy urzędowej, więc pewnie nastąpi to nieprędko :-)
Miłego weekendu,
pozdrawiam :-)
Kamila
Rewelacja, kiedyś były bardzo modne, teraz ten trend wraca i słusznie bo zachwyca :))
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu życze.
Pamiętam takie, za dziecka wisiały w każdym domu. Dziś faktycznie wracają do łask :) Szkoda, że nie posadziłaś w nim bluszczu, wyglądałby obłędnie ;P
OdpowiedzUsuńBuźka
Świetnie wyszło:) powraca ten trend wieszania donic, więc pomysł na czasie!
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta:)
Bardzo fajna doniczka! :) Wiszące doniczki są teraz w modzie :)
OdpowiedzUsuńMm nadzieję że kwiatuszek się przymnie :)
Szczesciara z Ciebie ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń